Rabobank+Bitcoin=? / Krypto portfel holenderskiego banku
Kojeny bank gryzie piach. Tym razem to holenderski wielonarodowy bank Rabobank, który wskakuje na kryptowalutowy wózek. Centrala Rabobanku w Utrecht zapowiedziała zintegrowany portfel kryptowalutowy o nazwie Rabobit.
Kojeny bank gryzie piach. Tym razem to holenderski wielonarodowy bank Rabobank, który wskakuje na kryptowalutowy wózek. Centrala Rabobanku w Utrecht zapowiedziała zintegrowany portfel kryptowalutowy o nazwie Rabobit. Według fabrycznie nowej strony internetowej stanie się on portfelem "hostowanym przez zaufaną partię w bezpiecznym środowisku bankowości online".
Jednak bank, który mianuje się „zaufanym” z lekka rozbraja. Z drugiej strony, chlubienie się nie jest grzechem. I prawdopodobnie nie najgorszą rzeczą, jaką bank kiedykolwiek uczynił. Ponadto w przypadku niektórych crypto noobów, bank może być preferowaną opcją. Jeśli tylko krypto społeczność postrzega członka systemu bankowego Illuminati jako zaufaną partię (i czułaby się dobrze, zostawiając im ciężko zarobione bitcoiny) – jest to jednak wątpliwe.
Aczkolwiek nie należy być zbyt cynicznym, przynajmniej tym razem. Wejście w mainstream jest w końcu drogą do bitcoinów i altów. Czołowy bank obejmujący krypto i udostępniający go masom, najprawdopodobniej będzie miał pozytywny wpływ na ogólny pułap rynkowy. Także sukcesywne podbijanie cen. To dobra wiadomość dla przeciętnych zjadaczy chleba. Ponieważ patrząc prawdzie w oczy – zarówno banki, jak i klienci wchodzą w to dla pieniędzy.
Ale czy to nie scam?
Aprobata Rabobanku dla krypto jest niezwykłym posunięciem dla jednego z głównych banków w Holandii, kraju tulipanów i tulipomanii. Jeszcze wcześniej w tym miesiącu bank publicznie denuncjował kryptowaluty i zamknął drzwi przed firmami zaangażowanymi w krypto. Podobnie jak większość wiodących banków w Holandii. Rzecznik prasowy na początku tego miesiąca, z protekcjonalnym tonem:
"Bitcoiny uważane są za ryzykowne produkty. Klienci, którzy handlują produktami wysokiego ryzyka, mogą mieć wyższy profil ryzyka. Jest to wyobrażalne, że firmy zajmujące się kryptowalutami są postrzegane jako zbyt ryzykowne i dlatego nie można ich zaakceptować jako klientów".
Mając to na uwadze, ma to sens, że prapremiera krypto portfela Rabobanku, wzbudziła pewne podejrzenia. I nie zabrało dużo czasu, zanim pojawiły się posty, w których ludzie zastanawiali się, czy mamy tu do czynienia z oszustwem (także dlatego, że na początku nie dodano certyfikatu SSL do platformy Rabobit). Niespodziewanie Rabobank zaćwierkał na Twitterze, aby potwierdzić, że projekt jest legitny i jest częścią „wewnętrznego programu innowacji kickstartera”.
Póki co nie jest jasne, kiedy Rabobank faktycznie uruchomi portfel. A nawet czy w ogóle tego dokona. Z Twittera można dowiedzieć się, że obecnie "żadna oficjalna decyzja" nie została podjęta, czy portfel kiedykolwiek ujrzy światło dzienne. Na razie wygląda to na ostrożną próbę badania krypto gruntów.
źródło: cryptonewsbulls.com