Południowokoreańskie banki mają 1,8 miliarda dolarów w kryptowalutach

Południowokoreańskie banki mają 1,8 miliarda dolarów w kryptowalutach

System bankowy jedną ręką próbuje walczyć z kryptowalutami, a drugą w nie inwestuje. Według doniesień agencji informacyjnej YonhapNews.co.kr, południowokoreańskie banki ulokowały w cyfrowych walutach niemal 1,8 miliarda dolarów.

Wartość kryptowalutowych inwestycji banków Korei Południowej na koniec grudnia zeszłego roku wyniosła 2 biliony wonów, co stanowi równowartość 1,79 miliarda dolarów – wynika z raportu Bank of Korea (BoK), banku centralnego tego kraju. Kwota ta stanowi ok. 8 proc. wartości środków, jakimi obracają południowokoreańskie domy maklerskie (26 bilionów wonów). Według autorów raportu to stosunkowo niewiele. Dla porównania, Bithumb, druga największa giełda kryptowalut w Korei i jedyna na świecie notowana na publicznej giełdzie, posiada równowartość 6 miliardów USD w środkach zdeponowanych przez użytkowników (dane na koniec zeszłego roku).

„Skala bankowych inwestycji w krypto-aktywa w gruncie rzeczy nie jest duża. W porównaniu z rozmiarami inwestycji innych rynków kapitałowych i lokalnych podmiotów finansowych poziom ryzyka jest pomijalny” – głosi opinia zawarta w raporcie.

Zdaniem autorów opracowania aktywa kryptograficzne będą miały ograniczony wpływ na rynki finansowe Korei Południowej. Być może tak, być może nie – w końcu bankowi centralnemu nie wypada twierdzić inaczej. Jako emitentowi pieniądza fiducjarnego BoK niezręcznie byłoby formułować podsumowania przemawiające na korzyść cyfrowej konkurencji.

W praktyce jednak udział kryptowalut w inwestycjach bankowych rośnie, a cyfrowe waluty uznawane są za „wschodzącą klasę aktywów”. Ponadto instytucje finansowe w Korei nie tylko inwestują w kryptowaluty, ale również tworzą produkty, które ułatwiają inwestycje ich klientom. Przykładowo, Shinhan, drugi największy bank tego kraju, stworzył bramkę bitcoinową, pozwalającą na bezpieczne przechowywanie „bitmonet”, oraz powiązaną z nią aplikację mobilną. Usługa ma charakter darmowy, a opłaty pobierane są jedynie za wycofanie środków.

Foto: Big_Heart/Pixabay