Wenezuelscy górnicy muszą zarejestrować się w urzędzie
Rząd wenezuelski opracowuje ramy prawne dotyczące opodatkowania i regulowania wydobycia kryptowalut. Pierwszym krokiem jest skompilowanie szczegółowego rejestru górników w kraju.
Rząd wenezuelski opracowuje ramy prawne dotyczące opodatkowania i regulowania wydobycia kryptowalut. Pierwszym krokiem jest skompilowanie szczegółowego rejestru górników w kraju. Carlos Vargas, niedawno mianowany przez Nicolása Maduro pierwszym "kuratorem wenezuelskiej kryptowaluty", ogłosił plan na konferencji prasowej we wtorek.
"Chcemy wiedzieć, kim są, chcemy wiedzieć, gdzie są, chcemy wiedzieć, jakiego sprzętu używają" - powiedział Vargas. Rząd uruchomi internetowy rejestr w dniu 22 grudnia, a górnicy będą musieli się zarejestrować.
Tymczasem lokalna policja kontynuowała aresztowanie górników.
9 grudnia, cztery dni przed ogłoszeniem Vargasa, zespół dochodzeniowo-śledczy ze stanu Lara dokonał nalotu na magazyn w mieście Barquisimeto, zdobywając 21 komputerów górniczych i aresztując 31-letniego Daniela Andrésa Di Bartolomeo Viloria. Został oskarżony o pranie brudnych pieniędzy, nielegalne wzbogacanie się, przestępstwa komputerowe, finansowanie terroryzmu, oszustwa związane z wymianą informacji i uszkodzenia krajowego systemu elektrycznego.
"Cyfrowa waluta nie jest aprobowana przez żadną instytucję bankową na świecie, ani też nie została zatwierdzona przez żaden kraj", podała policja w oficjalnym oświadczeniu. "Waluta jest sprzedawana z pozoru legalnie, ale w istocie działa w tajemnicy".
Zwolennicy nowego rejestru twierdzą, że stworzy on drogę dla górników bitcoinowych do działania z ochroną prawną.
"Górnicy pracują w trudnych warunkach, a sformalizowanie struktury za pomocą tego rejestru pomoże uchronić się przed wymuszeniami i nękaniem" - mówi Angel Salazar, członek komisji doradczej pomagającej rządowi Wenezueli w opracowywaniu przepisów dotyczących kryptowalut.
Salazar – przedsiębiorca blockchain i założyciel OnixCoin, twierdzi, że kiedyś rozważał przeprowadzkę do Szwajcarii z powodu ryzyka związanego z kryptowalutami w Wenezueli.
John Villar, twórca oprogramowania opartego na Caracas i twórca opartej na kryptografii internetowej gry karcianej Rarepepe.party, mówi, że jest "ostrożnie optymistyczny" w odniesieniu do nowego rejestru.
"Uważam to za uspokajające, że rząd wkracza w przemysł" - powiedział Villar Reason.
"Jeśli wykonają dobrą robotę wdrażając rejestr i będą ostrożnie chronić górników przed mafią, byłoby świetnie. Z drugiej strony gdyby ta informacja trafiła w niepowołane ręce, to byłoby katastrofalne. Cóż innego mogliby zrobić górnicy poza ucieczką z kraju?”
„Gdybym nadal był w Wenezueli – to nie ma mowy, abym się zarejestrował" – mówi David Fernando López Torres, który kiedyś prowadził średniej wielkości farmę górniczą w Wenezueli, ale niedawno przeniósł się do San Francisco.
Branża wydobycia bitcoinów eksploduje w Wenezueli, zarówno na małą skalę, jak i doświadczonych technologicznie obywateli, którzy mają w swoich domach szafy z maszynami, a także jako tajny przemysł z tysiącami specjalnie zaprojektowanych komputerów ukrytych w magazynach i biurowcach. W Wenezueli wydobycie jest wyjątkowo opłacalne, ponieważ państwo w znacznym stopniu subsydiuje koszt energii elektrycznej. Bitcoin pozwala użytkownikom importować żywność i lekarstwa za pośrednictwem witryn e-commerce, takich jak Amazon i Walmart.com, obchodząc kontrolę kapitału, która uniemożliwiła zakup zagranicznych towarów za pośrednictwem boliwara wenezuelskiego.
- Wydobywanie kryptowalut nie jest technicznie nielegalne w Wenezueli, jednak lokalna policja od pierwszych dni 2016 roku aresztuje górników, oskarżając ich o kradzież energii elektrycznej, oszustwa giełdowe, cyberprzestępczość i finansowanie terroryzmu. Wymuszanie jest nieokiełznane. Po tym, jak zostaną odkryci przez policję, górnicy są czasami proszeni o łapówki w zamian za unikanie problemów prawnych.
W ostatnich miesiącach rząd zmienił oficjalne stanowisko w sprawie kryptowalut. 3 grudnia w swoim cotygodniowym programie telewizyjnym – „Sundays with Maduro”– prezydent ogłosił, że Wenezuela uruchamia własną krypto-walutę, Petro, której zamierza użyć jako narzędzia do obejścia sankcji gospodarczych nałożonych przez USA.
Podczas transmisji Maduro przekazał mikrofon Jose Angelowi Alvarezowi, entuzjaście kryptowalut, który określił bitcoina mianem "wielkiej rewolucji technologicznej" i pokazał, stację górników kryptowalut, przed kamerami. Maduro powiedział, że "Petro" będzie wspierane przez krajowe rezerwy ropy naftowej. Maduro ogłosiło także utworzenie nowej grupy roboczej profesjonalistów z branży, "Observatorio Blockchain", aby ustalić, w jaki sposób Petro będzie działać i sformułować zasady regulacyjne kryptowaluty.
Druga grupa profesjonalistów i inżynierów z branży, która nie ma oficjalnej nazwy i nie chce być publicznie kojarzona z rządem, od września prowadzi osobne spotkania z wenezuelskimi urzędnikami. Jedna propozycja omawiana przez grupę ograniczyłaby kopanie kryptowalut do miejskich stref przemysłowych, gdzie sieć elektryczna wydaje się być bardziej solidna. Górnicy mogą zostać poproszeni o rozpoczęcie płacenia ceny rynkowej za energię elektryczną, z której korzystają.