Mała karaibska wyspa stanie się rajem obsługującym Bitcoina
"Derisking" przeprowadzany przez międzynarodowe banki często powoduje odcięcie społeczności wyspiarskich od systemów finansowych – ale Bitcoin może rozwiązać ten problem. Na tej małej karaibskiej wyspie powstaje pierwsza na świecie społeczność w pełni obsługująca pierwszą kryptowalutę.
Bequia – mała wyspa na Karaibach o powierzchni zaledwie 18 kilometrów kwadratowych – jest gotowa, aby stać się pierwszą na świecie społecznością w pełni wykorzystującą Bitcoina – donosi Euronews.
W najbliższej przyszłości firma deweloperska One Bequia planuje wybudować na wyspie 39 luksusowych willi, reklamowanych jako "jedyna inwestycja deweloperska na Karaibach, która akceptuje płatności Bitcoin". Jednak przyjęcie kryptowalut jest bardziej koniecznością dla małych społeczności wyspiarskich niż jałową ciekawostką.
"Przyjęcie kryptowaluty jest dalekie od jakichkolwiek chwytów marketingowych" – powiedział Storm Gonsalves, szef projektu One Bequia, dodając – "To odpowiedź na bardzo realne wyzwania, przed którymi stoją społeczności wyspiarskie coraz bardziej odcięte od głównego nurtu bankowości".
Wyjaśnił, że małe kraje wyspiarskie są często skutecznie odcięte od międzynarodowych sieci płatniczych w wyniku "deriskingu" przeprowadzanego przez główne banki. Polega on na tym, że te duże instytucje pozbawiają mniejsze, wyspiarskie banki wspólnotowe pośrednictwa w świadczeniu usług bankowych. A przez to mieszkańcy wysp mają coraz większe trudności z wysyłaniem i otrzymywaniem pieniędzy na skalę międzynarodową.
"Uniemożliwia to bankom zlokalizowanym na wyspach dokonywanie transakcji międzynarodowych. Jeśli ta tendencja się utrzyma, oznacza to, że małe kraje wyspiarskie zostaną w zasadzie odcięte od międzynarodowego handlu. Dla gospodarek opartych na turystyce będzie to miało katastrofalne skutki" – zauważył Gonsalves.
Stawanie się swoim własnym bankiem
Aby zaradzić tej sytuacji, deweloperzy dążą do stworzenia ekosystemu, w którym za wszystko – od artykułów spożywczych i restauracji po bilety do kina i kawę – można płacić Bitcoinem. Ponieważ transakcje kryptowalutowe nie wymagają żadnych pośredniczących usług bankowych i opierają się wyłącznie na połączeniu internetowym, w naturalny sposób stały się metodą płatności wybieraną przez mieszkańców wyspy.
"To popchnęło wiele karaibskich narodów wyspiarskich do przyjęcia technologii blockchain i innych kryptowalut znacznie szybciej niż inne bardziej rozwinięte kraje. Bermudy, Bahamy, Barbados, a teraz St. Vincent są liderami w tym zakresie" – wyjaśnił Gonsalves.
"Mimo że nie wszyscy rozumieją zalety kryptowalut, a ludzie są nadal sceptyczni, dla wielu mieszkańców i gości Bequia, Bitcoin jest czymś więcej niż tylko instrumentem finansowym – to filozofia" – dodaje Gonsalve, podsumowując również, że – "Wcześni inwestorzy kryptowalutowi nie są typowymi spekulantami i mocno wierzą w filozofię decentralizacji stojącą za Bitcoinem/blockchainem".