Czy cypryjskie banki przymusowo zamykają rachunki Rosjan?
Pojawiły się informacje, że rosyjscy klienci byli poddawani wzmożonym kontrolom, które wcześniej nie były przestrzegane. Są oni również rzekomo namawiani do przeniesienia kont do innych banków.
Pojawiły się informacje, że rosyjscy klienci byli poddawani wzmożonym kontrolom, które wcześniej nie były przestrzegane. Są oni również rzekomo namawiani do przeniesienia kont do innych banków.
Klienci z Rosji przeszli zintensyfikowane kontrole przeprowadzane przez banki i organy nadzoru na Cyprze. Zaczęto prosić Rosjan o dużą liczbę dokumentów, w celu otwarcia konta, powiedziała niezależna dziennikarka Elena Tofanyuk, odnosząc się do rozmówców, którzy przechowują pieniądze na Cyprze.
Zgodnie z tymi informacjami obecnie banki wymagają potwierdzenia źródeł dochodów i płatności podatków z dwóch lat, wyciągu z rachunku bankowego za rok, dokumentów dotyczących nieruchomości, a także dokumentów dotyczących własności przedsiębiorstwa oraz opisu istoty działalności.
Wcześniej nie było to wymagane: bankom wystarczały paszporty i dokumentacja płatności za media.
Domniemywa się, że w przypadku odmowy Rosjanie mają możliwość przeniesienia rachunków do innych banków, w szczególności do rosyjskiego banku komercyjnego, pod groźbą zamknięcia rachunku. Co więcej, dotyczy to nie tylko wąskiej grupy klientów, mówi sama Tofanyuk:
"Nie, rozmówcy nie łączą się w przynależności do jednej sfery biznesu. Są to interlokutorzy z bardzo różnych sfer biznesu. Jedyna rzecz, która ich jednoczy to to, że wszyscy są biznesmenami z Rosji. Nie powiedziałabym, że sieją panikę, ale są naprawdę bardzo zmartwieni. Rozmawiałam z czterema osobami, jeszcze moi koledzy rozmawiali z kilkoma. Według nich wszystko to od dawna jest znane, wielki skandal na Cyprze. Jeden z nich powiedział mi w prywatnej rozmowie: wierzy, że teraz wszyscy zostaniemy przeniesieni do rosyjskiego banku komercyjnego na Cyprze, a wtedy coś się stanie z tym bankiem jak na Łotwie, dlatego żeby tych pieniędzy nie było na Cyprze. Chociaż masz absolutną rację: nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Są to absolutnie te same wymagania. Nie mam na myśli wymagań dotyczących zamykania rachunków, ale wymogi dotyczące dostarczania dokumentów.
Według dziennikarki powodem wzmocnionych inspekcji było przybycie przedstawicieli Biura Kontroli Zagranicznych Aktywów USA na Cypr - spotkanie z szefami wszystkich banków Cypru odbyło się w Centralnym Banku Cypru na początku maja. Twierdzi się, że na posiedzeniu wysłannicy Waszyngtonu wezwali cypryjskich bankierów do "pozbycia się rosyjskich rachunków". Informacja o wymaganiach Stanów Zjednoczonych została potwierdzona również przez partnera Paragon Advice Group Alexandra Zakharova. Jednak według niego, nie jest to kwestia zamykania rachunków wszystkich Rosjan na Cyprze.
"Myślę, że mówimy, oczywiście, nie o ogólnej masie klientów z Rosji lub z byłych republik radzieckich, ale o konkretnych osobach, które wzbudzają podejrzenia Urzędu Kontroli Zagranicznych Aktywów. Uważam, że nie chodzi o pilne usunięcie ich stąd. Przede wszystkim konieczne jest zalecenie zainteresowanym zachowywać się konsekwentnie, nie popadać w histerię, dostarczać niezbędną dokumentację związaną z przeszłymi operacjami lub uzasadnić dochód, który generalnie wpłynie na rachunki w Republice Cypryjskiej, być przygotowanym zawsze na to, że obecna dyscyplina podatkowa to: [jakie] podatki zostały zapłacone, w jakich kwotach, gdzie i ogólnie rzecz biorąc, czy zostały wykonane jakieś podejrzane operacje. Teraz jest to gwarancja zdrowego istnienia klienta i jego konta bankowego. Nie tylko na Cyprze”.
Według rozmówców Eleny Tofanyuk przedstawiciele Skarbu USA przestrzegli lokalne banki, że stanie się to samo, co na Łotwie, jeżeli nie posłuchają amerykańskich zaleceń. Mówimy o lutowym raporcie amerykańskiego wywiadu finansowego dotyczącego prania rosyjskich pieniędzy i korupcji w łotewskich instytucjach finansowych.
Jak napisał Forbes, w wyniku publikacji dokumentu trzeci co do wielkości łotewski bank ABLV stracił ponad 600 milionów euro i został zlikwidowany. W wyniku skandalu w kraju zaczęła obowiązywać surowa ustawa o zapobieganiu legalizacji kryminalnych funduszy. Obecnie banki łotewskie nie mogą obsługiwać fikcyjnych firm, które nie prowadzą rzeczywistej działalności, a także "ryzykownych" klientów – zazwyczaj są to przedsiębiorcy z niejasnym pochodzeniem środków.
źródło: bfm.ru