Ukraina: Nowo powstała partia sfinansuje się z krypto
Nowo utworzona partia na Ukrainie zabowiązała się polegać wyłącznie na wkładach kryptowalutowych, aby utrzymać swoją działalność i nigdy nie przyjmować pieniędzy od oligarchów. Osłabienie kontroli państwa nad gospodarką i rozszerzenie wolności obywatelskich to jeden z głównych priorytetów politycznych. Partia chce chronić interesy ludzi i firm z sektora IT, a także małych i średnich przedsiębiorstw ukraińskich w innych branżach.
Poważne pomysły, śmieszne twarze
Kilku czołowych blogerów ukraińskich ogłosiło powstanie prawdopodobnie pierwszej na świecie partii politycznej, która finansuje swoje działania wyłącznie dzięki wkładom kryptowalutowym. Nowa, prawicowa, liberalna siła polityczna, zwana "Hordą Demokratyczną", zamierza osiągnąć swoje cele polityczne głównie poprzez trolling internetowy, jak stwierdzono na jej stronie internetowej.
Według jej założycieli, partia będzie działać na rzecz osłabienia kontroli państwa nad ukraińską gospodarką i walki o rozszerzenie wolności obywatelskich w kraju, podał Forklog. Główna strategia PR sprowadza się do "bezwzględnego przekomarzania się i zabawy z obrazami współczesnej popkultury". Członkowie tzw. "Orc-komitetu" partii to niektórzy znani ukraińscy blogerzy - Jurij Gudimenko, Anton Shvets, Igor Shtedrin, Alexander Noinets i Victor Tregubov. Według Igora Shtedrina:
Lepiej wprowadzać poważne pomysły o śmiesznej twarzy niż zabawne pomysły o poważnej twarzy. Trzeba chronić interesy tych, którzy pracują, a nie tych, którzy zbierają. Nasze światopoglądy, nasze metody różnią się od dzisiejszych polityków. Oni żyją wyłącznie pieniędzmi, które otrzymują od oligarchów. Znaleźliśmy sposób na to żeby polegać wyłącznie na naszych zwolennikach.
Shtedrin zwrócił uwagę, że "Horda Demokratyczna" jest pierwszą na świecie partią, która rozważa wydobywanie kryptowalut jako alternatywę dla wkładu politycznego w pieniądz fiducjarny. Jego członkowie opracowali aplikację, która może być używana przez zwolenników do generowania kryptowaluty "dla dobra partii". Będą kopać "orccoins". W przyszłości tokeny cyfrowe będą również wykorzystywane do głosowania w ramach partii.
Petycja wzywająca do moratorium na przepisy
Członkowie społeczności krypto na Ukrainie i wielu ukraińskich urzędników wezwali do legalizacji kryptowalut w kraju. Kilka ustaw zostało wprowadzonych w Radzie, ale nie przyjęto jeszcze kompleksowych regulacji.
Podczas styczniwego potkania ws. cyberbezpieczeństwa omawiano kwestię kryptowalut, a Rada Bezpieczeństwa Narodowego utworzyła grupę roboczą, której zadaniem było sfinalizowanie wniosków regulacyjnych. Minister sprawiedliwości i państwowa służba monitorująca finanse już wyraziły swoje poglądy na temat kryptowalut. Jednak parlament w Kijowie nie podjął kroków zmierzających do przyjęcia niezbędnych ram prawnych.
Tymczasem petycja wzywająca rząd do powstrzymania się od regulacji kryptowalut takich jak bitcoin zyskuje poparcie na Change.org. Autorka, ukrainka z przydomkiem Mary Lee, twierdzi, że regulacja kryptowalut jest prawnie i technicznie niemożliwa.
"Urzędnicy po raz kolejny będą regulować inwestorów, handlowców, przedsiębiorców i zwykłych użytkowników krypto, ale nie mogą regulować kryptowalut", mówi, wzywając: "Zostawcie ludzi i ich pieniądze w spokoju".
Kilka innych petycji zbierało podpisy na Ukrainie. Jedno z wezwań do legalizacji kryptowalut zostało zarejestrowane na stronie internetowej prezydencji Ukrainy na początku tego roku. Potrzeba 25 000 sygnatariuszy do zaakceptowania przez administrację prezydencką. Kolejna petycja na platformie Change.org wzywa do powołania grupy roboczej, która opracuje kompleksową koncepcję regulacyjną dla rynku kryptowalut.
źródło: bitcoin.com / grafika: Flickr